Szarość widzę, szarość…
Gdybym miała odpowiedzieć na pytanie jaki kolor jest moim ulubionym, powiem, nie mam jednego, a na różne mam tzw. fazy.
Jedno za to wiem, że szary jest moją ulubioną bazą, którą uwielbiam łączyć z innymi kolorami. Szarość z pudrowym różem, z łososiem, miętą, bordo, pomarańczem, kobaltem i wieloma jeszcze…
Często do szarości wracam, tak jak teraz robiąc jesienne kominy, czy niebawem szale. Kominy robiłam testując je w dwóch wersjach. Wersja w ósemką ledwie pojawiła się na fb, a już znalazła swoją właścicielkę, która podobnie jak ja kocha szarość.
Wersję typu golf zrobiłam na bazie jedwabiu z odrobiną dekorów. Dobrze pasuje do kapelutka z ubiegłej jesieni…
Następny będzie szal, na który cierpliwie czeka kolejna miłośniczka szarości …..