Tak to się zaczęło…
Ten post jest ostatnim z serii retrospekcyjnych. Zanim pokażę nowe prace, chciałam w jednym miejscu zgromadzić i pokazać to, co robiłam dotychczas…
Moja fascynacja filcem zaczęła się 4 lata temu. W szczecińskim CH Ster zobaczyłam kwiat na długim dredzie, który mnie tak zaintrygował, że pojechałam specjalnie na warsztat by go zrobić i tak to się zaczęło….potem były kolejne kwiaty na długim dredzie, na krótkim jako broszki…z czasem powstały naszyjniki, aż przyszła kolej na etui, torby, a ostatnio na odzież… to co w filcu jest piękne, to możliwości jakie w sobie kryje, czyli ogromna plastyczność, bogactwo koloru, struktur i motywów… i dlatego ta fascynacja trwa…a najpiękniejsze jest to, że tyle jeszcze przede mną…
były też bransoletki, kolczyki, korale i naszyjniki…
co będzie jeszcze? czas pokaże…
na koniec jeszcze komplet, o którym napiszę następnym razem…